Czy można myć samochód na parkingu i na własnej posesji? Jeszcze kilka lat temu, nie było z tym problemu. Ale dziś grozi za to mandat. W jakiej wysokości? Tego dowiesz się z poniższego artykułu.
Przepisy dotyczące mycia samochód na osiedlu, parkingu publicznym zmieniły się już kilka lat temu. Ogólnie rzecz biorąc - jest to zabronione, choć wszystko zależy od gminy i humoru funkcjonariusza, który złapie Cię na gorącym uczynku.
Nikt nie powinien mieć do Ciebie pretensji jeśli na parkingu polerujesz auto, czy też czyścić nowopowstała zabrudzenie np. odchody ptaków. Inaczej sprawa wygląda w sytuacji jeśli chcesz umyć całe auto, wykorzystać do tego kilkanaście litrów wody i chemię.
Wynika to z faktu, że podczas mycia auta powstaje wiele zanieczyszczeń nieorganicznych, które przedostając się do środowiska, mogą mu zaszkodzić.
Tak. To dlatego, że rozlana woda, brud i piana, które powstaną w trakcie mycia, przenikną do środowiska. Oczywiście nie oznacza to, że każda próba zadbania o auto skończy się upomnieniem czy mandatem.
Nie sposób jednak zauważyć, że na osiedlu mogą znaleźć się “uprzejmi” sąsiedzi, którzy doniosą, że na podwórku dzieje się coś “nielegalnego”. Upomnienie przez funkcjonariusza to najmniejszy wymiar kary.
Mandat to inna sprawa.
To zależy, a humor policjanta ma tutaj duże znaczenie. To subiektywna ocena tego, jak bardzo zanieczyścić środowisko wpłynie na wysokość mandatu. Ten może opiewać nawet na kwotę 500 zł.
Tutaj sprawa wygląda inaczej. Prywatna posesja to zupełnie inne reguły. Te ustala właściciel posesji. Dlatego jeśli chcesz umyć auto w takiej okolicy, sprawdź regulamin parkingu.
Właściciel posesji raczej nie będzie skory do tego, by wydać pozwolenie na mycie auta i zanieczyszczenie jego posesji. Oczywiście nie jest to regułą i w wyjątkowych przypadkach “przymknie na to oko”.
Niemniej jednak nie próbuj myć auta bez zapytania o pozwolenie. To prosta droga do mniejszych lub większych problemów.
Tutaj sprawa wydaje się prosta. Przecież to moja posesja, więc nikt nie będzie mi mówić, co mogę, a czego nie. W praktyce jednak wygląda to inaczej.
Wszystko zależy od regulacji ustalonych przez gminę. Są one łagodniejsze, jednak nie oznacza, że pozwalają na wszystko. Mycie auta jest dozwolone, o ile w jego wyniku nie dojdzie do zanieczyszczenia środowiska.
W praktyce oznacza to, że brud, piana i pozostałości po myciu muszą być odprowadzone do kanalizacji lub szamba. Jak możesz się domyślić, ciężko będzie to zrealizować, dlatego też nie zdziw się, że w przypadku mycia samochodu na własnej posesji może odwiedzić Cię funkcjonariusz, który sprawdzi, czy ścieki są odprowadzane właściwie.
Jeśli nie odprowadzasz ścieków właściwie tj. bezpośrednio do zbiorników wodnych, kanalizacji lub zbiorników bezodpływowych, może się to dla Ciebie skończyć na upomnieniu lub mandacie. Jego wysokość będzie zależeć od tego, jaki “bałagan” po sobie zostawisz.
W przeznaczonym do tego miejscu, czyli na myjni samochodowej. Warto ją odwiedzić i to nie tylko ze względu na fakt, że “tam wolno”. Na myjni masz dostęp do specjalistycznej chemii, myjek ciśnieniowych i innych urządzeń, które pozwolą Ci wyczyścić auto szybciej i efektywniej.
Uważaj również na naprawy auta pod blokiem. W przypadku gdy w ich wyniku powstają zanieczyszczenia, sytuacja wygląda podobnie. Wszelkie nieorganiczne pozostałości mogą być bowiem pretekstem dla funkcjonariuszy do wlepienia mandatu.
Mycie auta na własnej posesji to nie tylko złe rozwiązanie wobec środowiska, ale również Twojego portfela. Czas, który przeznaczysz na mycie na myjni, jest wielokrotnie krótszy niż czyszczenie z użyciem gąbki, własnej wody i środków chemicznych. Oczywiście możesz przeprowadzić mycie i naprawy pojazdów samochodowych na własnej posesji lub parkingu publicznym, wcześniej jednak sprawdź regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy.
Marcin, twórca marki RedConst, to wizjonerski lider i inspirujący mentor, który motywuje zespół do realizacji ambitnych projektów. Jego kreatywność, strategiczne myślenie i zrozumienie rynku stanowią fundament sukcesu firmy.